Biohazard!

Zanim zagłębicie się w lekturę, muszę was ostrzec. Poszczególne wpisy mogą zawierać (a najprawdopodobniej będą) treści nieodpowiednie dla statystycznego "obywatela" planety Ziemia z gatunku Homo sapiens sapiens. Jeżeli należycie do szerokiego grona osób, które można w jakikolwiek sposób urazić, nie życzycie sobie, by obrażano was, wasze rodziny i znajomych, nie życzycie sobie, by obrażano wasze uczucia (czy to religijne, czy filozoficzne, społeczne, osobiste, cokolwiek sobie wymyślicie), dla własnego dobra opuśćcie tę stronę. Nie spotka was tu nic dobrego. Treść jest przeznaczona głównie dla ludzi posiadających spory zapas psychicznego dystansu praktycznie wobec wszystkiego, głównie do rzeczy i zjawisk związanych z ich osobistą strefą. Mówiąc jeszcze inaczej, blog ten może zawierać (i najprawdopodobniej będzie) treści najgorszego rodzaju, wliczając w to herezje, dewiacje, opisy szaleństwa i psychopatologii, opisy przepełnione obrzydlistwem i pełne nienawiści do różnorakich zjawisk. Będą tutaj nagminnie obrażane wasze religijne odczucia, zostaną zmieszane z błotem wszystkie wasze teorie, idee, autorytety i bogowie, których wyznajecie. Przede wszystkim będę nieustannie starał się zniszczyć was samych poprzez obrażanie was, wyzywanie, drwienie i bezcelowe szyderstwo, życzenie wam wszystkiego najgorszego, oraz permanentne podkopywanie waszego dobrego samopoczucia. Oczekujcie najgorszego. Nade wszystko, odejdźcie, póki jeszcze możecie.

sobota, 11 lutego 2012

Knowledge and Conversation of the Holy Guardian Angel for DUMMIES

Miło od czasu do czasu przeprosić się z pogańskimi praktykami z dzieciństwa i powrócić mentalnie do czasów, gdy wierzyliśmy, że wszystko jest możliwe. Uwierzmy w istnienie aniołków i inwokujmy z pasją, często i szczerze. Niech żar modlitwy rozpali nasze przepełnione racjonalnym cynizmem serca.


Święty Aniele, Stróżu mój!
Ty zawsze przy mnie stój!
Rano, w wieczór, we dnie, w nocy!
Bądź mi zawsze do pomocy!
Strzeż Ciała, Ducha mego!
Oraz doprowadź do Królestwa Niebieskiego!
Ateh, Malkuth, Ve-Geburah, Ve-Gedulah,
 Le-Olam, Amen!

3 komentarze:

  1. ale zamiast inwokować lepiej ujebać sobie głowę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedno drugiego nie wyklucza :) Ale ujebać sobie głowę jednak trudniej, przynajmniej w moim przypadku. Swoją drogą, coś byś bardziej polecał w tym względzie, headless way, czy jednak sposób Ciarana i np. to forum?

    OdpowiedzUsuń
  3. Headless jesteś cały czas, trzeba to tylko zauważyć i żyć z tym tak, żeby było to dla ciebie całkowicie naturalne i bezwysiłkowe. A jak jesteś na forum, to oświeć się i tam :)

    OdpowiedzUsuń